Handlowiec z pasją

Kolejna ciekawa osoba z naszej firmy. Poznajcie Radka Musiałka. Służbowo trener wewnętrzny, po godzinach muzyk i filmowiec amator. W natłoku obowiązków i wyjazdów znalazł chwilę aby podzielić się z nami swoimi doświadczeniami, wrażeniami a także opowiedział o swoich pasjach.

Przybliż nam trochę swoją sylwetkę, skąd pochodzisz, gdzie mieszkasz co robiłeś zanim zacząłeś pracę w NS?

Pochodzę z Wrocławia i tu też mieszkam. W tym mieście przeszedłem całą swoją drogę edukacji, kończąc na jej ostatnim etapie handel zagraniczny na kierunku Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze i Polityczne wrocławskiej Akademii Ekonomicznej. Studia ukończyłem już 7 lat temu bo w 2002 roku. W Nowym Stylu pracuję od ponad 3 lat. Między ukończeniem studiów, a rozpoczęciem mojej przygody z NS pracowałem m.in. w jednej z wrocławskich firm zajmujących się wyposażeniem wnętrz i tam odbierałem pierwsze nauki związane z branżą meblarską.

Powiedz jak trafiłeś do Nowego Stylu, czym się zajmowałeś, czym się zajmujesz, jak długo jesteś związany z naszą firmą?

Do Nowego Stylu trafiłem poprzez ogłoszenie prasowe. Odpowiedziałem na nie i po kilku dniach dostałem telefoniczne zaproszenie na rozmowę do Krosna. W zasadzie od momentu kiedy dowiedziałem się, ze firma, która poszukuje pracownika to właśnie Nowy Styl nie wahałem się co do tego, że chcę tu pracować. Firmę znałem już z wcześniejszych doświadczeń zawodowych i miałem o niej bardzo dobre zdanie. Więc pomimo, że odległość pomiędzy Wrocławiem, a Krosnem to około 430 km, a podróż odbywałem na własny koszt podjąłem to wyzwanie i pojechałem na spotkanie z Nowym Stylem. Najwyraźniej zrobiłem na przełożonych dobre wrażenie bo od 2 listopada 2005 roku jestem stale związany z Firmą.

Co najbardziej ekscytującego spotkało Ciebie w dotychczasowej pracy? Jakieś zdarzenie, zlecenie, sytuacja tego typu, że opowiada się o niej potomnym?

W zasadzie praca Menadżera Regionu, którą wykonywałem do marca 2008 roku to praca, która stale dostarcza wielu emocji. Każda rozmowa handlowa, każde biznesowe spotkanie jest inne i wymaga od Menadżera indywidualnego podejścia. W zasadzie ciężko byłoby znaleźć jedną taką sytuację, ale ta którą opowiadam już dziś to telefon z hotelu z jednej z dolnośląskich miejscowości kiedy to musiałem odmówić Klientowi bezpośredniej sprzedaży 300 krzeseł i namawiałem go do kontaktu z naszymi dystrybutorami. Właściciel tego hotelu zareagował dość agresywnie, najwyraźniej nie chcąc zrozumieć i pogodzić się z polityką handlową Naszej Firmy, czyli z dystrybucją naszych produktów wyłącznie poprzez sieć naszych Partnerów, a nie sprzedaż bezpośrednio do ostatecznych Klientów. Zażądał ode mnie telefonu do mojego przełożonego, ja mu oczywiście ten numer podałem, a on nie zadzwonił :)Natomiast praca specjalisty ds. szkoleń, jaką wykonuję od ubiegłego roku to mnóstwo bardzo ciekawych kontaktów z Klientami z całego kraju i ciągła, nieustanna szkoła biznesu i handlu. Dla mnie te kontakty są fantastyczną skarbnicą wiedzy i doświadczeń.

Na czym dokładnie polega Twoja praca jako trenera?

Praca trenera w NS to w dużej mierze wizyty u naszych Partnerów, spotkania z ich zespołami handlowymi i szkolenia obejmujące m.in. zagadnienia związane z ergonomią siedzenia, technikami sprzedaży i znajomością naszych produktów. Jak się okazuje sprzedaż krzeseł to bardzo ciekawy proces, a żeby sprzedać lepsze, ale i droższe krzesło lub fotel trzeba dysponować sporą wiedzą i doskonałą znajomością produktu.Mogę się pochwalić również przeprowadzeniem cyklu 10 szkoleń dla naszych Klientów w okresie kwiecień-czerwiec 2008 roku, kiedy to zaprosiliśmy ich również do wizyty w naszych zakładach produkcyjnych. Wówczas to w szkoleniach tych udział wzięło niemal 200 osób, które to wyjeżdzając od nas stanowiły świetnie przygotowaną kadrę handlowców, gotową do sprzedaży odpowiedzi na potrzeby ich Klientów.Zajmuję się również szkoleniami wewnętrznymi, a więc szkoleniami związanymi z właściwym wdrożeniem naszych kadr np. w ofertę Nowości, które wprowadzamy na rynek od marca bieżącego roku, a także prezentacjami targowymi.

Istnieje taki stereotyp, że w handlu ludzie szybko się wypalają... masz na to jakieś remedium?

Nie mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem. Z własnego doświadczenia wiem, że praca w handlu nie jest taką pracą, w której codzienne czynności są powtarzalne i mogą się znudzić. Tak jak mówiłem już wcześniej, nie ma dwóch takich samych spotkań handlowych. To wypalenie, o którym mówisz, w mojej ocenie, to bardziej utrata motywacji do pracy związana z brakiem uznania dla niej. Mówię tu o czynnikach zarówno materialnych jak i niematerialnych. Handlowiec, który nie jest w stanie zrozumieć systemu premiowania, taki, którego przełożeni nie wyrażają uznania dla jego pracy, nie jest zadowolony ze swoich zarobków lub warunków pracy po prostu traci motywację i chęć do pracy i staje się nieefektywny. I chyba o takim "wypaleniu" można mówić. Uważam jednak, że dobrze wynagradzany, mający szanse na awans, wiedzący ile zarobi za określony kontrakt, wynik czy poziom sprzedaży będzie chętny do pracy i efektywny przez wiele lat.

Wiem, że masz zespół muzyczny. Powiedz coś szerzej na ten temat. Jaki rodzaj muzyki gracie?

Nie tyle mam zespół, co gram w zespole. Tak, to prawda, jestem gitarzystą basowym w zespole rockowym. Od mniej więcej 2001 roku spotykamy się w miarę regularnie w gronie znajomych i robimy to co bardzo lubimy, czyli gramy rocka. Skład zespołu ewoluował przez te lata, ludzie odchodzili, pojawiali się nowi, a ja mam to szczęście, że jestem w nim od początku. Podobnie jak jeszcze dwóch moich kolegów.

Jakieś sukcesy? Nagrania, kontrakty. Czy może raczej gracie dla przyjemności. Możesz podać link do strony swojego zespołu?

Nie mogę pochwalić się jakimiś spektakularnymi sukcesami jak np. udział w dużym festiwalu czy przyznanie prestiżowej nagrody, ale nie to jest też naszym celem. Średnia wieku w naszym zespole plasuje się na poziomie na pewno powyżej 30 lat, każdy z nas ma jakieś zajęcie, które przynosi mu dochody i pozwala się utrzymać. Nasze granie to przede wszystkim hobby, a sukcesem jest dla nas nagranie 3 demówek, których będziemy mogli słuchać na zasłużonej emeryturze. Aktualnej strony internetowej nie posiadamy. Co prawda jest pewna strona o naszym zespole, ale dawno nie była ona uaktualniana i ma raczej znaczenie historyczne niż informacyjne. Z tego względu adresu nie podaję, bardziej dociekliwi na pewno go odnajdą :)

Spełniasz się także jako operator filmowy, nierzadko w pracy, czy to Twoje drugie hobby?

W zasadzie to kolejne hobby, a dzięki nowoczesnej technologii może ono nabrać realnych kształtów. Dziś wystarczy mieć prostą kamerę, średniej klasy komputer, odpowiednie oprogramowanie i sporą dawkę wyobraźni, żeby móc realizować coś co jeszcze kilka lat temu było niemożliwe. Dziś w domu możemy tworzyć filmy o nas, o otoczeniu, o naszej pracy czy czasie wolnym. Do tej pory zrealizowałem kilka krótkich filmów dokumentujących np. wspólne wyjazdy, uroczystości. Ostatnio przygotowałem też swoisty teledysk, do którego wykorzystałem zdjęcia z naszych zakładów. Film ten będzie można zobaczyć m.in. w trakcie organizowanych przez Nowy Styl targów w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie w dniach 10-11 oraz 23-24.02 bieżącego roku.

Nakręciłeś także teledysk dla swojej grupy muzycznej, możesz coś o tym powiedzieć?



Mój teledysk jest jeszcze w trakcie realizacji. Wykonywana przeze mnie praca wiąże się z częstymi wyjazdami, a więc czasu wolnego nie mam zbyt wiele, a tylko wówczas mam szansę na realizację swoich pasji i zainteresowań. Co prawda szkielet teledysku i pewna jego część jest już gotowa, ale wymaga on jeszcze sporo pracy więc na końcowy efekt przyjdzie jeszcze poczekać. Kiedy już go ukończę na pewno dam znać i poddam go Waszej ocenie :)Gotowy natomiast jest nasz pierwszy teledysk, do piosenki "Bristol". Zachęcam do jego obejrzenia. Jego autorem jest Artur Rusztowicz, który również pracuje w Nowym Stylu, na stanowisku Menadżera Regionu, a na naszej trzeciej demówce, a więc również w piosence "Bristol" śpiewa. Teledysk został wykonany w technice fotografii poklatkowej i jest bardzo ciekawą realizacją amatorską.

Dziękuję za wywiad, czy chciałbyś jeszcze coś dodać od siebie?

Ja również dziękuję bardzo za rozmowę, chciałbym wszystkim życzyć powodzenia i spokoju w pracy i życiu osobistym. I pamiętajmy wszyscy o tym, żeby zawsze dążyć do realizacji własnych marzeń, a do tego na pewno prowadzi spełnianie się w swoich zainteresowaniach i pielęgnowanie własnych hobby.

0 komentarze:

Prześlij komentarz